Chodniki muszą być naprawiane
Rozmowa z Jarosławem Goreckim, wiceprzewodniczącym Rady Miasta Gdańska, kandydatem na radnego RMG
– Jakie cechy musi mieć ktoś taki, jak Pan, że mieszkańcy w każdych wyborach samorządowych obdarzają Pana zaufaniem? Dziś przecież na polityka, nawet samorządowego, patrzy się podejrzliwie, bo w wyborach wiele naobiecywał a mało albo niewiele zrobił…
– Powiem nieco przewrotnie – recepta jest prosta: trzeba mówić prawdę, być konsekwentnym, wytrwałym i skutecznym radnym. Jednak nie jest to takie proste, znacznie łatwiej jest starać się zaimponować często nierealnymi, ale za to ogromnymi i wymyślnymi przedsięwzięciami, a papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie. Tyle, że takie nierealistyczne pomysły szybko okazują się zwykłym blefem. Skuteczność jest również wynikiem doświadczenia, wytrwałości i przebojowości, bo łatwo wymyślić coś naprawdę imponującego i potrzebnego mieszkańcom, ale trzeba też wiedzieć, jak się do tego zabrać, trzeba do tego przekonać Prezydenta, jego zastępców i innych urzędników, bo potrzebne są środki w budżecie Miasta, a bez akceptacji Prezydenta po prostu jest to najczęściej niemożliwe. W moim przypadku powiem nieskromnie uważam, że jestem skutecznym radnym i realizuję to, co obiecałem.
– Gdyby zapytano Pana o rozliczenie wyborcze, to jakie by ono było?
– Jak wspomniałem realizacja programu wyborczego jest dla mnie priorytetem, gdyż uważam, że nie ma nic gorszego niż narażenie się na zarzut braku wywiązania się z tego, co się obiecało. Oczywiście są takie inwestycje, których nie da się załatwić w ciągu paru tygodni, lecz trzeba walczyć o nie latami, ale ich realizacja ma wyjątkowy smak i satysfakcja jest tym większa. Mam to szczęście, że mimo często trudnego budżetu Miasta inwestycje, o które walczę są w końcu realizowane ku satysfakcji mieszkańców i mojej.
– A jak przebiegała współpraca w Radzie Miasta Gdańska z radnymi? Jako wiceprzewodniczący RMG miał Pan niełatwe zadanie, bo sztuka jest wynajdywanie kompromisów…
– Zawsze byłem zwolennikiem współpracy radnych szczególnie z tego samego okręgu, bo daje to większą siłę przebicia, a współpraca z moimi koleżankami klubowymi z Platformy Obywatelskiej, m.in. z Małgorzatą Chmiel i nawet z kolegami z PiS. W końcu reprezentujemy mieszkańców tego samego okręgu, a spory ideologiczne nie mają żadnego znaczenia w przypadku dziurawych chodników czy ulic.
– Jakaś ewidentna wpadka, której Panu wstyd, przydarzyła się?
– Mam to szczęście, że o ewidentnej wpadce nie ma w moim przypadku mowy. Owszem czasem wydawało mi się, że prawie od ręki można coś załatwić, a wbrew pozorom wymagało to więcej czasu i zaangażowania niż się początkowo wydawało i odwrotnie, poważne przedsięwzięcia, na pierwszy rzut oka wymagające dużo zachodu, udawało się zrealizować znacznie szybciej od założeń.
– Dlaczego teraz, ponownie, wyborcy mają Panu zaufać? Proszę dokończyć zdanie: warto zagłosować na Jarosława Goreckiego, bo…
– Jest skutecznym, konsekwentnym i wytrwałym w dążeniu do celu radnym wsłuchującym się w głos i potrzeby mieszkańców.
– Czymś się będzie nowa kadencja różnić od poprzedniej w pana programie wyborczym? Na co Pan stawia?
– Oczywiście będzie to kontynuacja dotychczasowych działań, bo np. monitoring wizyjny na Żabiance i w innych dzielnicach musi być rozszerzany o kolejne kamery, pomoc szkołom i przedszkolom musi mieć charakter ciągły, chodniki muszą być również nieustająco naprawiane, itp. Jednocześnie pojawiają się coraz to nowe pomysły mieszkańców, które muszą być dla dobra nas Gdańszczan realizowane.
– A czego z całą pewnością nie obieca Pan wyborcom?
– Z pewnością nie będę się przelicytowywał w obietnicach, których później nie da się zrealizować, bo jak mówi przysłowie nie wolno robić z gęby cholewy.
– Jaki jest Jarosław Gorecki poza pracą w samorządzie? Zainteresowania, hobby…
– Pomimo notorycznego braku czasu dbam o zachowanie dobrej kondycji fizycznej. Aktywnie uprawiam sport. Wycieczki rowerowe i długie spacery z psem po oliwskich lasach czy po Wyspie Sobieszewskiej doskonale relaksują i umożliwiają nabranie dystansu do różnych problemów. A w wolnych chwilach kino, książki i spotkania z przyjaciółmi.
Rozmawiał: Tadeusz Gruchalla
Jarosław Gorecki
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska, członek Komisji Samorządu i Ładu Publicznego Rady Miasta Gdańska; absolwent Wydział Nawigacji Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, współzałożyciel Stowarzyszenia Miłośników Archikatedry Oliwskiej, Pierwszy Pełnomocnik Platformy Obywatelskiej w Gdańsku.