Co dalej z budową?
Kolejny raz ministerstwo wstrzymało termin ogłoszenia II etapu przetargu na Trasę Kaszubską. Sytuacja jest o tyle groźna, bo opieszałość może spowodować przeprowadzenie aktualizacji dokumentacji projektowej.
Założenia budowy trasy były bardzo obiecujące, już w 2010 roku zakładano rozpoczęcie budowy, by inwestycję ukończyć w 2013 roku. Niestety na skutek opieszałości w przygotowaniu dokumentacji, termin realizacji był ciągle przedłużany, by w końcu zakreślić termin w 2020 roku jako zakończenie budowy Trasy Kaszubskiej. Niestety rząd już zmienił plany i wskazał datę lipiec 2021 roku na wjazd pierwszych samochodów na drogę.
Niedawno na stronach GDDKiA pojawiła się informacja o zmianie harmonogramu przygotowań inwestycji poprzez ogłoszenie II etapu przetargu „projektuj i buduj” dla Trasy Kaszubskiej.
Komunikat ten różni się tym od wcześniejszych, że nie wskazano w nim nowego terminu odroczonego II etapu przetargu. W ostatnich dniach zmieniła się też treść samego komunikatu.
Dowiadujemy się z niego, że obecnie trwają uzgodnienia gdańskiego oddziału GDDKiA z ministerstwem, które mają zaowocować ustaleniem nowego harmonogramu inwestycji. Wcześniej informowano, że przedsięwzięcie jest tylko wstrzymane.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa twierdzi, że należy mieć na względzie uwarunkowania finansowe. Wartość Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2016-2023, który przyjęła jeszcze Rada Ministrów pod wodzą Ewy Kopacz, wynosi 200 mld złotych. Tymczasem na inwestycje w budżecie na wspomniany program zostało ujętych ok. 107 mld złotych.
Wśród mieszkańców terenów, na których wspomniana droga ma przebiegać. Do gdańskiego oddziału GDDKiA telefonuje wiele osób z pytaniem o to, kiedy rozpocznie się realizacja inwestycji.
Niektórzy rozważają pozostawienie pola pod drogę odłogiem – bez obsiewania, co wiąże się z realnymi stratami. Tymczasem, gdyby budowa drogi opóźniła się, mogliby kolejny rok korzystać z plonów. Inni zastanawiają się nad inwestycją w nieruchomości lub nad rozwojem działalności gospodarczej. Jednak brak informacji z ministerstwa powoduje niemożność podjęcia jakiejkolwiek decyzji.
Jest jeszcze jeden problem z Trasą Kaszubską, a właściwie z jej dokumentacją, która ma przecież termin ważności. Już niedługo może się okazać, że ustalenia i plany są już nieaktualne. A czasu zostało coraz mniej, jak twierdzą urzędnicy zostało tylko kilkanaście miesięcy, po których należy przeprowadzić aktualizację.
Chcąc uspokoić mieszkańców na stronach gdańskiego oddziału GDDKiA pojawiło się oświadczenie:
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej doniesieniami o rzekomym wstrzymaniu przez Ministerstwo prac nad procesem przygotowania budowy tras krajowych w województwie pomorskim Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Gdańsku informuje, iż żadne prace w tym zakresie nie zostały wstrzymane. Zarówno Ministerstwo jak i GDDKiA nieustannie podtrzymują wolę budowy zarówno Obwodnicy Metropolitalnej jak i drogi ekspresowej S6 i podejmują wszelkie działania zmierzające do realizacji tego celu. Ostateczne decyzje w zakresie terminów realizacji obu zadań uzależnione są jednak od wniosków z prowadzonej analizy możliwości realizacji całego Programu Budowy Dróg Krajowych.
Jedyną okolicznością, która obecnie ulega zmianie jest harmonogram realizacji prac przygotowawczych w tym w szczególności data przystąpienia do II etapu przetargu. Wszystkie pozostałe ustalenia pozostają aktualne.
Wyjaśniamy kwestie braku porozumienia pomiędzy GDDKiA, a RDOŚ. Obie instytucje od samego początku ściśle ze sobą współpracują. Sytuacje zgłaszania zastrzeżeń, opinii czy wniosków o wniesienie zmian w dokumentacji są naturalną konsekwencją prowadzenia profesjonalnego procesu uzgodnień dokumentacji projektowych. Zarówno GDDKiA, jak i RDOŚ zależy na jak najlepszym ustaleniu ostatecznego kształtu planowanych inwestycji.
Karol Markowski, p.o. dyrektora GDDKiA o. Gdańsk
Dla mieszkańców Dąbrowy, Karwin i Wielkiego Kacka kluczowym jest tu 22 kilometrowy odcinek ekspresówki oznaczony jako nr 4. Rozbudowany ma zostać węzeł Wielki Kack, a także – od podstaw – Węzeł Chwaszczyno, który połączyć ma Trasę Kaszubską z Obwodnicą Metropolitalną. W ramach tego zadania powstać ma też niewielki węzeł Nowowiczlińska (na Obwodnicy Trójmiasta), który obsługiwać miałby m.in. dzielnicę Dąbrowa, a także węzeł Rdestowa przy Polifarbie i węzeł Szemud.
Natomiast wyliczenia mówią, że droga ekspresowa z Gdyni do Lęborka ma kosztować niemal 3 mld zł. 2,15 mld zł to szacowany koszt budowy, natomiast 800 mln zł pochłoną odszkodowania wypłacone za tereny zajęte pod drogę.
(a)