Bezwzględna walka na ostatniej prostej
Jeszcze kilka dni dzieli nas od wyboru marszałków, prezydentów, radnych dlatego na ulicach dochodzi do coraz ostrzejszej walki wyborczej. Kandydaci nie przebierają w środkach, a ich potyczki możemy zaobserwować nie tylko w telewizji, ale również na ulicy, gdzie w rywalizację poszczególnych ugrupowań włączyli się również mieszkańcy.
I tak na gdańskim Chełmie, na jednej z ulic tej dużej dzielnicy pośród ogromnej ilości plakatów kilku opcji politycznych trafił się osamotniony „rodzynek” z przedstawicielem rządzącej partii. Ponieważ sielski obraz ulicy został zakłócony przez wyglądający inaczej plakat wyborczy spotkało się to z dezaprobatą zwolenników innej opcji politycznej. Na reakcję nie trzeba było długo czekać, bo już w tym samym dniu można było przeczytać co niektórzy czy też większość sądzą o kandydacie Prawa i Sprawiedliwości.
(a)