Dzielnicowe ryneczki działają też latem
W wakacje funkcjonowanie lokalnych ryneczków miało zostać wstrzymane. Na prośbę mieszkańców, ale też i osób sprzedających swoje towary, ryneczki będą funkcjonować co sobotę, przez całe wakacje. Gdańszczanie polubili zakupy w tych miejscach.
Miała być przerwa, jest zmiana planów
Od kilku tygodni do gdańskiego urzędu docierały prośby o to, by oba ryneczki pozostawić na okres wakacyjny, by nadal funkcjonowały. Argumentowano, że taka formuła sprawdziła się, bo mieszkańcy polubili zakupy bezpośrednio od wytwórców żywności. Wnioski pojawiały się ze strony samych mieszkańców, ale też osób sprzedających oraz rad dzielnic.
Pierwotne plany były bowiem takie, że ryneczki działać będą od 23 marca do 29 czerwca i od 31 sierpnia do 28 października. Latem planowano przerwę w handlu.
W tym roku, dokładnie 23 marca, po raz pierwszy uruchomiono kameralny rynek z produktami pochodzącymi z okolicznych gospodarstw w dzielnicy Orunia Górna – Gdańsk Południe, tuż przy granicy z Ujeściskiem – Łostowicami, na parkingu pętli autobusowo – tramwajowej “Łostowice Świętokrzyska”. Tego samego dnia uruchomiono także, już po raz drugi, rynek w dzielnicy Piecki – Migowo, na skwerze przy skrzyżowaniu ul. Bulońskiej z ul. Rakoczego. Oba działają w każdą sobotę, w godzinach 9.00 – 13.00.
Na rynek w Pieckach – Migowie wracają mieszkańcy
To miejsce zadebiutowało w ubiegłym roku. Tutaj także, co sobotę, ustawianych jest 10 stoisk dla handlujących. Są lokalne, świeże warzywa i owoce, jajka, pieczywo, a także rękodzieło. Tegoroczną nowością jest gospodarz, który przyjeżdża własnym samochodem – lodówką, dostosowanym do handlowania w plenerze. Mieszkańcy mogą zaopatrzyć się tu w produkty mleczne, w tym domowe masło, a także przetwory mięsne, m.in. pasztety i kiełbasy.
- To jest dobre miejsce spotkań dzielnicowych, sąsiedzkich. Można zaopatrzyć się w świeży towar. Dużo ludzi przychodzi na zakupy, więc – patrząc na frekwencję – myślę, że to się sprawdza, że mieszkańcy tego oczekują – ocenia Grzegorz Giżewski, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Piecki – Migowo, dodając jednak, że kolejki są mniejsze niż w ubiegłym roku. – Zastanawiamy się, czy wpływ na to miało otwarcie rynku przy pętli na Oruni, czy też pojawiły się inne przyczyny. Widzę dużo stałych klientów, i niewiele nowych twarzy – dodaje.
Co istotne, temu ryneczkowi towarzyszy Pchli Targ, na którym handlować mogą wszyscy mieszkańc
Konferencja poświęcona lokalnym rynkom
Władze Gdańska uznają ryneczki dzielnicowe za “niezwykle cenną inicjatywę”. - Dzięki nim mieszkańcy mogą w łatwy sposób kupić produkty od lokalnych producentów. Co więcej, tego typu przedsięwzięcia aktywizują i integrują lokalną społeczność – uważa Piotr Kryszewski, zastępca prezydent Gdańska ds. usług komunalnych. – Jest to obszar, który zdecydowanie chcemy rozwijać i właśnie dlatego nasz projekt, zarówno w dzielnicy Piecki – Migowo, jak i na pętli Łostowice Świętokrzyska, będziemy kontynuowali także w czasie wakacji. Wyrazem naszego zainteresowania tą tematyką była też zorganizowana w czerwcu br. w Gdańsku pierwsza konferencja dotycząca targowisk miejskich. Podczas dwudniowego wydarzenia, na szczeblu samorządowym, wspólnie z ekspertami, naukowcami i przedstawicielami branży z całej Polski debatowaliśmy m.in. na temat rozwoju targowisk miejskich oraz alternatywnych wobec tradycyjnych targowisk inicjatyw, takich jakimi są chociażby nasze ryneczki dzielnicowe. Wierzymy, że dzięki wymianie wiedzy i doświadczeń będziemy mogli wszyscy doskonalić te tradycyjne miejsca handlu.
mat. prasowe