Bonifikata dla członka Rady Nadzorczej

PARKING

PARKING
H. Talaśka: „Dalsze podtrzymywanie obniżonych stawek dla tego pana jest w interesie spółdzielni”… Fot. t
Skonfliktowani z prezesem zarządu LWSM Morena Eugeniuszem Głogowskim jego zastępcy, Henryk Talaśka i Aleksander Nowaczek, jako główne hasło swojej kampanii w mediach i spółdzielni zaakcentowali na konieczność oszczędzania. Jak więc to możliwe, że na posiedzeniu zarządu, w przededniu ważnych dla nich głosowań w Radzie Nadzorczej o ich odwołanie, przegłosowali samego prezesa, przedłużając Władysławowi Krugłemu, członkowi Rady Nadzorczej, ponad 30 procentową bonifikatę względem średniej dzierżawy płaconej przez innych dzierżawców parkingów? Dlaczego tej samej dobroduszności nie zastosowali względem innych dzierżawców, niepełniących we władzach spółdzielni żadnych funkcji?
Henryk Talaśka i Aleksander Nowaczek w uchwale zarządu jak i w aneksie nr 11 do umowy pozbawili LWSM Morena znacznych środków przeznaczonych na dopłaty za mieszkania spółdzielców. Przyznana stawka preferencyjna czyli innymi słowy – obniżona w stosunku do podobnego parkingu przy ul. Kruczkowskiego – wynosi dla jednego i drugiego parkingu ponad 1 250 zł miesięcznie, czyli w skali roku jest to ponad 15 000 zł za jeden parking, czyli łącznie spółdzielcy tracą przynajmniej 30 000 zł rocznie! Warto zauważyć że obaj Panowie zastępcy zrobili to w momencie, gdy grupa mieszkańców domagała się zwrotu od LWSM Morena środków za nadpłatę opłaty za wieczyste użytkowanie terenu. W czyim interesie działali Władysław Krugły, Henryk Talaśka i Aleksander Nowaczek?
Wiceprezes Henryk Talaśka w piśmie skierowanym do Waldemara Krugłego pisze, że dalsze podtrzymywanie obniżonych stawek dla tego pana jest w interesie spółdzielni, bo dzięki niemu spółdzielnia ma w ogóle dzierżawcę na tym terenie. W świetle powstających inwestycji infrastrukturalnych w tym stacji PKM Banino, wiceprezes Talaśka zadał sobie trud zbadania rynku? Oba parkingi dzierżawione przez Krugłego, tzn. przy ulicy Bronisława Czecha i przy ulicy Krzysztofa Kolumba będą oddalone od stacji PKM Banino o jeden przystanek właśnie budowanego tramwaju pętla Siedlce – PKM Banino. Tramwaj ten może również posłużyć, jako alternatywny środek transportu do centrum miasta dla osób spoza Gdańska. Czy w tej sytuacji na rynku będzie brak podmiotów zainteresowanych dzierżawą terenów spółdzielni użytkowanych obecnie przez pana Krugłego?
– Ja nie mam żadnych wątpliwości, żeby brakowało podmiotów zainteresowanych dzierżawą terenów spółdzielni – uważa Eugeniusz Głogowski. – Działanie wiceprezesów Talaśki i Nowaczka należy ocenić jasno: to działanie na szkodę spółdzielni czyli de facto wszystkich spółdzielców!. Jeśli pan Krugły zgłaszał problemy związane z działalnością obu parkingów już w pierwszej połowie 2013 roku, to osoba odpowiedzialna w Zarządzie LWSM Morena za dzierżawę parkingów – pan Henryk Talaśka powinien wszcząć procedurę przetargową, mającą na celu wyłonienie nowego dzierżawcy terenu, który lepiej poradziłby sobie z działalnością gospodarczą niż Władysław Krugły. Tak się jednak nie stało. W zamian wybrał politykę wspierania prywatnego interesu pana Krugłego, kosztem interesu ogółu spółdzielców. Nie było ważne w tym momencie, czy spółdzielcą jest biedny emeryt, bezrobotny, osoba zatrudniona na podstawie umowy śmieciowej czy prywatny przedsiębiorca. Wszyscy oni muszą dotować działalność gospodarczą członka Rady Nadzorczej za zgodą Henryka Talaśki i Aleksandra Nowaczyka, ponieważ jest to rzekomo w ich interesie.
Nie bez znaczenia wydaje się fakt, że działo się to przed ważnym głosowaniem w Radzie Nadzorczej LWSM Morena, w której Waldemar Krugły zasiada. Ma on w ramach tego organu władzy współdecydować o przyszłych losach wiceprezesów z łaskawości których dostał znaczącą bonifikatę.
(t)

O sprawę zapytaliśmy zastępców prezesa Zarządu LWSM Morena Henryka Talaśkę i Aleksandra Nowaczka. Wiceprezes Talaśka na nasze pytania nie odpowiedział. Nadesłał natomiast do wydawnictwa kopię pisma członków zarządu adresowanego do jednej z mieszkanek. Czytamy w nim m.in. „Sytuacja, kiedy dzierżawca pokrywa przynajmniej poziom tych opłat lub ich część, jest korzystniejsza dla członków Spółdzielni niż sytuacja, w której teren stoi pusty, a opłaty ponoszą członkowie Spółdzielni. Istnieje granica opłacalności prowadzenia parkingu strzeżonego, po przekroczeniu której dzierżawca nie będzie dokładał do prowadzonej działalności. Przykładem tego może być jeden z parkingów (dotychczas strzeżonych) na terenie SM Zaspa Młyniec, gdzie z powodu braku chętnych na dzierżawę terenu i prowadzenie parkingu, parking został udostępniony mieszkańcom i aktualnie stoi pusty (gdyż mieszkańcy wolą parkować bezpośrednio przed budynkami). Opłaty za utrzymanie nieruchomości pokrywają w takiej sytuacji członkowie Spółdzielni. Biorąc pod uwagę powyższe, korzystniejsze jest utrzymanie dzierżawcy na parkingu nawet przy minimalnym czynszu niż całkowita utrata dzierżawcy i przychodów z tego tytułu”.
W dalszej części pisma członkowie zarządu stwierdzają, że: „Tendencja do pustoszenia parkingów strzeżonych widoczna jest w skali całego Trójmiasta” i przywołują prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego, że „Formuła zamkniętych parkingów strzeżonych się wyczerpała. Takie miejsca w większości świecą pustkami. W ostatnich latach w Sopocie z powodu małego zainteresowania zniknęły już trzy parkingi strzeżone. (…) kierowcy po prostu nie lubią płacić za postój, co zresztą obserwowane jest w całym kraju.”
Autorzy pisma stwierdzają, że: „Również w naszej Spółdzielni mieszkańcy oczekują raczej zwiększania liczby miejsc postojowych w pobliżu budynków mieszkalnych niż usług parkingów strzeżonych. Wielu z nich korzysta z usług parkingu już tylko na zasadzie przyzwyczajenia, czego dowodem jest odpływ klientów z parkingu w przypadku wyprowadzki z naszego osiedla, a zarazem brak napływu nowych klientów. Nawet podejmowane przez dzierżawców akcje promocyjne i rabatowe nie przynoszą oczekiwanych efektów”.
Zapytaliśmy szefa Rady Nadzorczej LWSM Morena o to, ilu członków rady łączy ze spółdzielnią stosunek zależności.
– Radzie Nadzorczej LWSM Morena są trzej członkowie, których łączy ze spółdzielnią stosunek zależności (są najemcami lokali użytkowych lub parkingów): Władysław Krugły – najemca parkingu, Dariusz Gazda, którego żona wynajmuje lokal pod praktykę lekarską od połowy 2013 roku oraz Ireneusz Baran-Barański – wynajmuję lokal na sklep i serwis komputerowy w obecnej lokalizacji od 1999 roku. W trakcie wyborów do Rady Nadzorczej LWSM Morena upewniłem się, że nie ma ku temu żadnych przeszkód formalnych, a także poinformowałem o tym zebranych. Nikt z zebranych nie stawiał żadnych zastrzeżeń z tego tytułu. Nigdy w czasie pełnienia funkcji nie żądałem od spółdzielni żadnych ulg czy ustępstw na moją korzyść z tytułu wynajmu lokalu. Jakiekolwiek żądania profitów w dowolnej postaci z tego tytułu były by poniżej mojej godności i mojego wyobrażenia o pracy w organach społecznych – poinformował nas Ireneusz Baran-Barański, zastępca przewodniczącego Rady Nadzorczej LWSM Morena.
(g)