Walka z nieestetycznymi szyldami

reklamy

reklamy
Miasto domaga się likwidacji szpetnych reklam i szyldów… Fot. tg

Do sezonu letniego zniknąć powinna większość nieestetycznych szyldów z gdańskich osiedli rejonu Głównego Miasta – zapowiada Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji Miasta gdańskiego magistratu. Miasto prowadzi szeroko zakrojoną akcję wysyłania wezwań do odpowiednich podmiotów, spółdzielni mieszkaniowych i prowadzących działalność w lokalach, posiadających nieprawidłowe i nieestetyczne szyldy oraz reklamy, umieszczone bez dopełnienia procedur wymaganych prawem budowlanym.
Prowadzone od kilku tygodni działania Referatu Estetyzacji obejmują obecnie przede wszystkim ciąg ulic w centrum miasta, ponieważ tam właśnie skala zjawiska jest największa. Ale pisma otrzymali także właściciele sąsiednich lokali.
– Prowadzona od października 2013 roku inwentaryzacja oraz kwerenda archiwalna potwierdza, że przeszło 90 procent szyldów zainstalowanych zostało samowolnie. Do pism dołączona została opracowana przez nasz referat broszura informująca o stosowanych przez miasto zasadach lokalizacji szyldów oraz pokazująca pozytywne praktyki w projektowaniu szyldów. Przedstawiamy w niej także jak nie należy oznakowywać lokali. W efekcie wystosowanych pism, wielu właścicieli lokali zgłasza się do nas, deklarując wolę uporządkowania oznakowania swoich lokali – mówi Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji Miasta Wydziału Urbanistyki Architektury i Ochrony Zabytków UM w Gdańsku.
– Właściciele wskazują zwykle, że nie byli świadomi obowiązujących przepisów, ponieważ polegali na opinii wykonawców lub właścicieli budynków, co świadczy o niepokojącym zjawisku masowego nieprzestrzegania przepisów Prawa Budowlanego oraz ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami – zaznacza Szymański. – Zaskakiwać może, że przodują w takim podejściu sklepy sieciowe, w przypadku których trudno mówić o nieświadomości obowiązujących przepisów. Podobnie sprawa ma się w przypadku instytucji finansowych, które co prawda pilnują procedur przy montażu szyldów, ale nagminnie wyklejają reklamy w witrynach, niszcząc ich charakter w kompozycji elewacji oraz ograniczając pracownikom możliwość oświetlenia dziennego.
Przypominamy, że montaż szyldów i nośników reklamowych wymaga zgłoszenia w Wydziale Architektury, Urbanistyki i Ochrony Zabytków, a w przypadku budynków wpisanych do rejestru zabytków – pozwolenia na budowę. Ponadto montaż szyldów semaforowych, czyli odstających od elewacji, musi być uzgodniony z Referatem Estetyzacji Miasta oraz uzyskać zgodę Zarządu Dróg i Zieleni na zajęcie pasa drogowego. Na obszarach oraz w budynkach objętych ochroną konserwatorską, wszystkie działania zmieniające wygląd zabytku, w szczególności montaż szyldów, reklam, ale też markiz, urządzeń technicznych, w tym klimatyzatorów i anten satelitarnych, a także zmiana wyglądu witryny poprzez pokrycie ich folią reklamową wymaga zgody konserwatora zabytków.
– Co cieszy, większość przedsiębiorców ze zrozumieniem podchodzi do problemu, wnioskując jedynie o przedłużenie terminu usunięcia nieprawidłowego oznakowania. Otrzymaliśmy już pierwsze projekty zmiany oznakowania i wydane zostało pierwsze uzgodnienie. Dostosowanie się do wezwania spowoduje uniknięcie konsekwencji prawnych popełnionej samowoli. W przypadku zignorowania wezwań, będą kierowane wnioski do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego – informuje Michał Szymański.
Należy pamiętać, że zgodnie z art. 118 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, kto bez pozwolenia umieszcza na zabytku wpisanym do rejestru zabytków urządzenia techniczne, tablice, reklamy oraz napisy, podlega karze grzywny. Wykonanie robót budowlanych bez dopełnienia procedur wymaganych przepisami prawa, zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (art. 90 Prawa Budowlanego). W przypadku wpisanego do rejestru zabytków Śródmieścia, popełniający samowolę naraża się zatem na konsekwencje tak ze strony służb konserwatorskich, jak i budowlanych.
– Działania prowadzone są w porozumieniu z Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, panem Dariuszem Chmielewskim, który będzie prowadził sprawy, w których nie będzie woli współpracy prowadzących lokale – mówi Szymański.

(TG)