Gdyby wybuchł pożar…

drogi

drogi
Nie pozostawiajmy pojazdów na drogach pożarowych… Fot. t
Spółdzielnia Chełm, jedna z największych w Gdańsku, nie jest wyjątkiem względem innych osiedli i również boryka się z brakiem miejsc parkingowych. Jak zapewnia Wiesław Kasyna, kierownik administracji, co roku spółdzielnia w ramach posiadanych środków finansowych tworzy poprzez przedłużenie istniejących zatok postojowych nowe miejsca parkingowe. Ale parkingów wciąż za mało, gdy wszyscy chcą parkować wprost pod oknami domów, często blokując drogi pożarowe.
Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku w trosce o bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców osiedla zwraca się ze szczególną prośbą o nieparkowanie pojazdów na drodze pożarowej oraz niezastawianie lub utrudnianie dostępu do hydrantów przeciwpożarowych. Zastawianie drogi pożarowej to stwarzanie zagrożenia utraty mienia, życia lub zdrowia dla współmieszkańców w przypadku ewentualnej akcji ratowniczo-gaśniczej. Za utrudnianie dojazdu jednostkom ochrony przeciwpożarowej do miejsca działań ratowniczych, w szczególności parkowania na drogach pożarowych zgodnie z art.82a § 2 kodeksu wykroczeń, osoby takie podlegają karze aresztu, grzywny albo karze nagany.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaznacza, że brak miejsc do zaparkowania samochodów na drogach wewnętrznych nie jest argumentem do naruszenia prawa, a w przypadku akcji ratowniczo-gaśniczej i zagrożenia ludzkiego życia i zdrowia dopuszcza się możliwość uszkodzenia pojazdów.
Chełm, podobnie jak inne gdańskie spółdzielnie wciąż walczy z udrażnianiem dróg pożarowych, ale skuteczność wszelkich działań jest nikła. Na znaki nikt nie reaguje, wieczorami i nocami większość dróg pożarowych jest zastawiana samochodami. Każdy chce mieć swoje cztery kółka „pod okiem”. Wolne miejsca są na parkingach płatnych. Ale trzeba potem piechotą wracać do mieszkania, no i jeszcze płacić.
– W 2012 roku stworzyliśmy cztery nowe miejsca parkingowe przy budynku Grabowskiego 9 – mówi Wiesław Kasyna, kierownik administracji chełmskiej spółdzielni. – Wykonano przedłużenie zatoki parkingowej przy Jabłońskiego 21, Kopeckiego 11, Witosa 21 i Dragana 3. Umacniamy również rozjeżdżone trawniki panelami trawnikowymi tworząc miejsca parkingowe jednocześnie nie likwidując trawników. Przykładem ubiegłorocznym jest trawnik za budynkiem Cebertowicza 4.
Spółdzielnia planuje na jednostce B powstanie osiedlowego parkingu buforowego, który może powstać poprzez rozbudowę zatoki przy ul. Zamiejskiej, ale do realizacji tego zamierzenia konieczne jest dokonanie zamiany gruntów z miastem Gdańsk.
– Spółdzielnia kilka lat temu ustawiła wzdłuż budynków znaki pionowe ,,nie zastawiać – droga pożarowa”, niestety nasi mieszkańcy, a właściwie kierowcy, zachowują się tak jakby znaków tych nie znali lub jakby ich nie było – dodaje Wiesław Kasyna. -Wystarczy pójść na osiedle aby zobaczyć chodniki przy samych budynkach pełne samochodów. Aż strach pomyśleć co by było gdyby wybuchł pożar.
Mieszkańcy oczywiście zwracają się do spółdzielni w sprawie budowy nowych miejsc postojowych. Jednakże ze względu na podział osiedla na nieruchomości budowa nowych miejsc parkingowych jest utrudniona. Każdy może postulować budowę takich miejsc tylko w granicach swojej nieruchomości. Drugą kwestią są protesty mieszkańców. Sztandarowym tego przykładem jest nieruchomość Biegańskiego 27, gdzie połowa mieszkańców była za budową miejsc parkingowych w trawniku przed budynkiem, a druga polowa przeciw. Trzecią kwestia jest sfinansowanie budowy. Coraz więcej nieruchomości wnosi do spółdzielni wnioski o ograniczenie możliwości parkowania na danym parkingu tylko dla właścicieli danej nieruchomości.
Takie ograniczenia poprzez postawienie znaków drogowych ,,zakaz wjazdu” z tabliczką ,,nie dotyczy posiadaczy identyfikatorów” postawiono już między innymi przy nieruchomościach Więckowskiego 2 i 4, Cieszyńskiego 58, Jabłońskiego 7, 9 oraz Biegańskiego 31 i 35.
Warto przypomnieć niesfornym: „Kto w razie powstania pożaru nie dopełnia obowiązku określonego w przepisach o ochronie przeciwpożarowej oraz Państwowej Straży Pożarnej w postaci: niezwłocznego zawiadomienia osób znajdujących się w strefie zagrożenia oraz: centrum powiadamiania ratunkowego lub jednostki ochrony przeciwpożarowej albo Policji bądź wójta albo sołtysa, podporządkowania się zarządzeniu kierującego działaniem ratowniczym, udzielenia niezbędnej pomocy kierującemu działaniem ratowniczym, na jego żądanie, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany.
Tej samej karze podlega, kto utrudnia prowadzenie działań ratowniczych, a w szczególności utrudnia dojazd do obiektów zagrożonych jednostkom ochrony przeciwpożarowej, prowadzącym działania ratownicze. Zgodnie z art. 95 § 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia postępowanie mandatowe prowadzi Policja a inne organy, gdy przepis szczególny tak stanowi. Dodatkowo straż gminna (miejska) może nakładać mandaty karne w przypadku łamania przepisów art. 82a § 2 kodeksu wykroczeń. Ponadto straż miejska z zakresu związanego z ochroną przeciwpożarową ma prawo do nakładania mandatów w przypadku łamania art. 82 § 3 i 4 kodeksu wykroczeń. Zmiany w prawie o ruchu drogowym z 22 lipca 2010 roku (weszły w życie 4 września 2010 r.), zrównują drogi wewnętrzne z drogami publicznymi w zakresie zarządzania ruchem.
(tg)