Chełm był miastem…

cmentarz

cmentarz
Od 1997 roku nekropolia jest pod opieką gdańskiej Gminy Żydowskiej… Fot. t

Niewiele osób wie, że jedna z obecnych dzielnic Gdańska była kiedyś oddzielnym miastem, a na jej terenie mieści się jeden z najstarszych w Europie cmentarzy żydowskich. Chodzi właśnie o Chełm, gdzie znajduje się nekropolia żydowska, która według niektórych badań może mieć swój początek w XVI wieku.
Dzieje byłego miasta badał Michał Lipka, historyk, badacz historii polskiej Marynarki Wojennej od chwili jej powstania do czasów obecnych. Ustalił, że w dokumentach historycznych z 1356 roku po raz pierwszy możemy spotkać się z nazwą Nowa Górka. Była to niewielka osada, wchodząca w skład włości kujawskich biskupów, którzy mieli tu swą rezydencję. Trzeba przyznać, że osada nie należała początkowo do zbytnio szczęśliwych – w 1433 roku została splądrowana i spalona przez Husytów (istnieją podejrzenia, że jednym z głównych powodów ataku była właśnie siedziba biskupa).
W 1456 roku zapadła decyzja o zmianie nazwy – Nowa Górka została zastąpiona przez Stolzenberg. Jeśli ktoś liczył na to, że nowa nazwa poprawi sytuację osady, to niestety grubo się mylił – w ciągu najbliższych lat była bowiem regularnie niszczona. Początkowo zrównali ją z ziemią Krzyżacy, następnie Gdańszczanie, którym nie spodobało się, iż na jej terenie król Stefan Batory chciał rozmieścić swe wojska, które miały opanować buntujący się przeciw niemu gród nad Motławą. W roku 1656 odbudowany i wracający powoli do normalnego życia Stolzenberg został spustoszony i spalony przez Szwedów. W 1734 roku pogrom urządzili Rosjanie, którzy oblegali w tym czasie Gdańsk. Gdy wojska Napoleona w 1807 roku „odbijały” Gdańsk działania wojenne ponownie zahaczyły o Stolzenberg, który po raz kolejny został niemalże całkowicie zniszczony. Czy trzeba tu mówić co się stało w roku 1813, kiedy to pod Gdańsk podeszły połączone wojska rosyjsko – pruskie? Oczywiście skończyło się to ponownym zniszczeniem Stolzenberga. Na mocy cesarskiego rozporządzenia w bezpośredniej bliskości grodu nad Motławą utworzono nowe miasto Kgl Immediatstadt Stolzenberg. Dysponowało ono swoim burmistrzem oraz radą miejską, ale także izbą celną i urzędem pocztowym. Centrum nowego miasta znajdowało się na Chełmie.
Już w rok po utworzeniu Kgl Immediatstadt Stolzenberg było zamieszkiwane przez przeszło 10 tys. mieszkańców i stawało się coraz słynniejsze, dzięki wyrabianiu znakomitych i trwałych pieców kaflowych oraz pasów polskich. Okres rozwoju zakończyły działania w 1813 roku, kiedy to ostatecznie miasto zostało spalone i rozgrabione przez wojska rosyjsko-pruskie, a same tereny ostatecznie włączono do Gdańska.
Przez szereg lat nic na dawnych „miastowych” terenach się nie działo. Dopiero w 1934 roku rozpoczęto uporządkowywanie terenu i budowę pierwszych nowych domów. Po zakończeniu działań wojennych, choć pojawiły się takie głosy, nie przywrócono dzielnicy dawnej nazwy, lecz przetłumaczono na polski końcówkę dawnej niemieckiej nazwy i tak też powstał Chełm (od niemieckiego berg, czyli właśnie Chełm). Dziś po dawnym mieście nie ma już praktycznie żadnych śladów – tylko najbardziej dociekliwy badacz wypatrzy gdzieniegdzie resztki dawnych szlaków komunikacyjnych. Jednak i ci, którzy chcieliby poczuć „ducha” dawnych czasów, nie powinni czuć się zawiedzeni. Na Chełmie znajduje się bowiem cmentarz żydowski, który według niektórych badań może mieć swój początek w XVI wieku. W XVII wieku na teren dzisiejszego Chełma przybyli żydowscy osadnicy z Ukrainy, Wołynia i Galicji. Niebawem dwie gminy – z Winnicy i Chełma połączyły się, by wspólnie prowadzić swe interesy. Cmentarz aż do lat 30. XVIII w. nie był użytkowany. Od roku 1749 przywrócono tu pochówki, a samą nekropolię rozbudowano. Wtedy też zawarto umowę z Chewra Kadisza, czyli Bractwem Pogrzebowym ze Starych Szkotów, które opiekowało się cmentarzem oraz chowało zmarłych. Zawierucha podczas oblężenia Gdańska przez wojska francuskie nie ominęła również i cmentarza – w tym bowiem miejscu rozlokowała się francuska bateria ciężkich dział. Większa cześć nekropolii została niemalże całkowicie zniszczona. Społeczność żydowska na renowację wydała 2 tys. talarów. Udało się przywrócić funkcjonalność cmentarza, a dodatkowo wybudowano także nowy dom dla Bractwa i strażnika cmentarza.
Podczas kolejnego oblężenia w 1813 roku Chełm został zrównany z ziemią – cmentarz ponownie został poważnie zniszczony. Po kolejnym odbudowaniu dalej odbywały się tu pochówki, ale już w znacznie mniejszym stopniu. Gdy w 1840 roku zamknięto drugi cmentarz żydowski na terenach dzisiejszego Grodziska, ekshumowano pochowane tam ciała i przeniesiono je na chełmską nekropolię. Kolejne lata to stopniowa rozbudowa cmentarza – cały teren otoczono ozdobnym ogrodzeniem, zbudowano drogę cmentarną oraz postawiono grobowiec dla zarządu gminy żydowskiej. Powiększono również sam teren cmentarza, starając się go upodobnić nieco do parku – zasadzono drzewa i krzewy. W takim stanie cmentarz funkcjonował aż do lat 30. XX wieku.
W 1956 roku cmentarz oficjalnie zamknięto, ale proces dewastacji i niszczenia trwał nadal. Za przykład możemy tu podać sytuację z lat 70., kiedy to pod pretekstem porządkowania i rewitalizacji terenu zniszczono dolną część cmentarza. Proces niszczenia zapewne trwałby nadal, gdyby nie przekazanie nekropolii w 1997 roku pod opiekę gdańskiej Gminy Żydowskiej, która wraz z konserwatorem zabytków opracowała projekt rewitalizacji.
(t)