Żabianka bez wieżowca?

wieżowiec

wieżowiec
Jednak bez wieżowca?

Uchwała dot. planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu wieżowca na Żabiance powinna zostać unieważniona – to decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Choć wyrok jest nieprawomocny, daje nadzieję mieszkańcom Żabianki na zakończenie sporu po ich myśli. Spółdzielnia świętuje swój ogromny sukces, bo choć jeszcze słońce nie zaszło, to jednak pojawiły się jego promienie…
Pomysł budowy wieżowca w rejonie ul. Pomorskiej i Gospody pojawił się już w 2007 r. Inwestorem miała być firma Zatoka, wówczas znana jeszcze z prowadzenia sieci handlowych wraz deweloperem Margo. W tym celu uchwalono korzystny dla właściciela terenu plan zagospodarowania, którego zapisy negowali członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej Żabianka.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który oddalił skargi mieszkańców. Spółdzielnia złożyła więc kasację wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a ten skierował ją do ponownego rozpatrzenia przez WSA.
– Odbyła się rozprawa przed WSA w Gdańsku i sąd stwierdził nieważność uchwały dla tego terenu w całości. Wyrok jest nieprawomocny, ale bardzo nas cieszy, gdyż spodziewaliśmy się unieważnienia tylko zapisu dotyczącego opłaty planistycznej – mówi Bartłomiej Owczarek, adwokat reprezentujący spółdzielnię mieszkaniową Żabianka.
Unieważnienie zapisów dot. tylko opłaty planistycznej właściwie nie zmieniłoby sytuacji prawno-ekonomicznej dla inwestora, ponieważ w planie ta opłata nie została w ogóle ustalona. I taki zapis był właśnie, w opinii mieszkańców, jednym z kilku błędów przyjętej przez Radę Miasta uchwały planu zagospodarowania. Wieżowiec miał stanąć zamiast sklepu Zatoki, przekształconego następnie w Biedronkę i pomalowanego na żółto
Stawka opłaty planistycznej to zapis w planach zagospodarowania stosowany w sytuacji, gdy jego uchwalenie zwiększa wartość gruntu na rynku nieruchomości. Jeżeli właściciel gruntu z takim zapisem w planie, sprzeda ją w ciągu pięciu lat od uchwalenia planu (co nastąpiło w 2012 r.), wówczas musi się liczyć z obowiązkiem jej uiszczenia – prawo zezwala na zapisy do maksymalnie 30 proc. sumy wzrostu wartości gruntu.
Nie wiadomo jeszcze, czy wydanie wyroku będzie oznaczało wstrzymanie obowiązywania uchwalonego planu. Taka informacja znajdzie się przypuszczalnie w uzasadnieniu do wyroku, na które z kolei niecierpliwie czekają urzędnicy.
– Po otrzymaniu uzasadnienia będziemy je szczegółowo analizowali, by podjąć decyzję, czy wystąpić o kasację postanowienia, powtórzyć procedurę uchwalenia planu lub też od niej odstąpić – informuje Dariusz Wołodźko z biura prasowego gdańskiego magistratu.
W sytuacji, gdy dla terenu będzie brakowało planu zagospodarowania, właściciel nadal będzie mógł realizować na nim nową zabudowę. Polskie prawo w takiej sytuacji dopuszcza bowiem wydanie tzw. warunków zabudowy, które określają maksymalną wysokość budynków na poziomie najbliższej zabudowy w myśl zasad dobrego sąsiedztwa. W ten sposób zrealizowano m.in. kontrowersyjne Quattro Towers we Wrzeszczu (odwołano się do wysokości pobliskiego wieżowca Olimp).
(t)