Całkowita „carte blanche”?
Fot. tg
Portal internetowy temida kontra SM publikuje materiał „Powtórka z warszawskiej Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Gdańsku. Sugeruje w nim, że tak jak w Warszawie sztandarowa inwestycja duetu R&M, rządzącego do grudnia 2014r warszawską ŚSM doprowadziła spółdzielnię do upadłości, tak w Gdańsku uchwała Walnego LWSM ma jeszcze bardziej „blankietową” formę niż ta ze Śródmiejskiej SM w Warszawie. Po prostu całkowita „carte blanche” – podkreśla autor – w najbardziej możliwie „czystej” formie, pozbawiająca członków LWSM „Morena” jakiejkolwiek kontroli i nadzoru na wydawaniem ich pieniędzy i dysponowaniem ich majątkiem.
Portal www. temidacontrasm.info tworzy grupa, która narodziła się z potrzeby chwili. Potrzebą było pokonanie muru zaporowego, jaki ustawili prezesi spółdzielni mieszkaniowych na drodze do własności mieszkań. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 lipca 2009 r. w sprawie K 64/07 nasi magnaci zawiesili proces zbywania mieszkań i nie mieli zamiaru zmienić zdania, chociaż pojawiały się orzeczenia Sądu Najwyższego stwierdzające, że wyrok TK nie pozbawił nas prawa do roszczeń. Sąd swoje a nasi w zaparte, jakby czytać nie umieli. Nie było wyboru, musieliśmy się zdecydować na pukanie do drzwi wymiaru sprawiedliwości.
– Zebrało się nas ze trzydzieści chętnych z jednej spółdzielni – czytamy w zakładce „O nas”. – Doszliśmy do wniosku, że nie będziemy wstępować na ścieżkę postępowania sądowego każdy oddzielnie, bo w grupie siła. Założyliśmy więc Stowarzyszenie Poszkodowanych Bezczynnością Organów Spółdzielni Mieszkaniowych TEMIDA i wysłaliśmy do sądu pozew zbiorowy. I tak zaczęła się nasza bogata w doświadczenia, wspólna batalia o wyegzekwowanie prawa od wszystkich, którzy mieli wpływ na decyzje jakie zapadały w naszej sprawie. Po drodze okazało się, że nie jesteśmy sami. Najpierw zaprzyjaźniliśmy się z grupą w sąsiadującej z nami spółdzielni, która też się zorganizowała i walczyła o to samo w tym samym sądzie. A potem, kiedy do walki o nasze prawa użyliśmy Internetu odkryliśmy, że takich jak my w całej Polsce jest więcej. Połączyliśmy więc siły i wspólnie udało nam się zwyciężyć w batalii z najbardziej mocarnymi potęgami w kraju, które grały przeciwko nam.
Osiągnęli sukces, który zaskoczył ich samych, bo czy kto kiedy słyszał, żeby komuś udało się powstrzymać niekorzystną decyzję Trybunału ? A im się to udało. W wyniku akcji kilkadziesiąt osób, które w całej Polsce wniosły sprawy do sądu jest już właścicielami swoich mieszkań.
– Nasz wielki sukces, co musimy koniecznie tu powiedzieć, nie jest wyłączną zasługą aktywności tych kilkudziesięciu osób, które wniosły pozwy do sądu. Ten sukces jest wynikiem solidarności spółdzielców z całego kraju, którzy składali podpisy pod petycją skierowaną przez nas do Trybunału Konstytucyjnego i w ten sposób nas wspomagali. To oni publicznie wspierając naszą akcję wywierali presję na sztamę polityki i organów administracji państwa, który to układ miał zamiar pozbawić nas praw przyznanych nam przez ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych.
Pisząc o plajcie warszawskiej SM portal dopatruje się podobnego niebezpieczeństwa. Pyta, czy Gdańsk czeka to samo.
„Te przykłady NICZEGO CZŁONKÓW SM NIE NAUCZYŁY. Natomiast prezesi zarządów innych SM nauczyli się na nich jak „kroić” spółdzielców, no bo „hulaj dusza – piekła nie ma”, a i tak w zasadzie „nic nam nie grozi i nikt nam nic nie zrobi”. Oto najświeższy „kwiatek z tej łączki”: Gdańsk; Lokatorsko-Własnościowa SM „Morena”. W sobotę 20.06.2015r, w późnych godzinach wieczornych WZCz tej SM, w liczbie 74 osoby (na 6,5 tys. członków LWSM, czyli 1,14%), podjęło taką uchwałę w sprawie podjęcia nowej działalności inwestycyjnej w zakresie budowy nowych budynków z lokalami mieszkalnymi i użytkowymi na działkach przy ul. Piekarniczej 26. Gwoli wyjaśnienia: inwestycja ma być prowadzona na terenie LWSM, przez zewnętrznego dewelopera, ma polegać na wybudowaniu 1000 mieszkań i 200 lokali użytkowych. Nic, dosłownie nic więcej nie przedstawiono na piśmie członkom LWSM „Morena”, aby tą uchwałę podjąć. Ani biznesplanu, ani analizy finansowo-prawnej skutków podjęcia tych działań, ani źródeł finansowania, ani założeń rozwiązań prawnych związanych z własnością nieruchomości na której ma być prowadzona inwestycja, ani projektu umów (umowy) z deweloperem mającym prowadzić tą inwestycję. Dołączono tylko do projektu uchwały mapkę obrazującą usytuowanie inwestycji.
Pomijając już wszystko inne, aby nie zaciemniać przekazu, czyli np. nie najlepszą kondycję finansową LWSM na dzień podejmowania uchwały, należy dodać, że do 30.06.2017r, (czyli za dwa lata) musi ona oddać bankowi ok. 14 mln zł kredytu (z 17-tu jakie zaciągnęła w 2013 r), wraz z odsetkami.
Jak łatwo zauważyć, ta uchwała Walnego LWSM ma jeszcze bardziej „blankietową” formę niż ta ze ŚSM. Po prostu całkowita „carte blanche” w najbardziej możliwie „czystej” formie, pozbawiająca członków LWSM „Morena” jakiejkolwiek kontroli i nadzoru na wydawaniem ich pieniędzy i dysponowaniem ich majątkiem. Dodajmy jeszcze, że i w Warszawie i w Łodzi toczy się w sumie kilkadziesiąt postępowań prokuratorskich, dotyczących działania na szkodę tych SM przez ich zarządy. SM jednak upadły. Gdańsk czeka to samo?
(t)