Gdynia stawia na buspasy – a co u nas?

buspas

buspas
Czy buspas w tym miejscu miałby sens?                                                               (fot. kod)
Od października w Gdyni funkcjonuje kolejny po ul. Kieleckiej i ul. Morskiej buspas. Ma on usprawnić przejazd pojazdów transportu zbiorowego ulicą Władysława IV w kierunku Sopotu.
Według nowej organizacji ruchu, z prawego skrajnego pasa jezdni ulicy Władysława IV, na skrzyżowaniach z ulicami Obrońców Wybrzeża oraz Żwirki i Wigury, skręcić można będzie tylko w prawo. Autobusy mogą przejechać tymi pasami na wprost. Za skrzyżowaniem z ulicą Żwirki i Wigury, do przystanku Urząd Miasta – Władysława IV, prawym skrajnym pasem poruszać będą mogły się jedynie autobusy. Wytyczenie nowego buspasa to jeden z rezultatów projektu CIVITAS DYN@MO, w którym Gdynia uczestniczy. Badania i analizy ruchu potwierdziły pozytywny wpływ tego rozwiązania na funkcjonalność transportu publicznego w Gdyni.
A czy takie rozwiązanie sprawdziłoby się w naszej dzielnicy? I gdzie miałoby największy sens?
– jedyne takie miejsce to moim zdaniem ciąg ulic Wielkopolska/Chwaszczyńska – mówi pan Roman, nasz Czytelnik. – Oczywiście, są jeszcze inne ulice, po których porusza się komunikacja miejska, jak choćby Starodworcowa, czy Gryfa Pomorskiego, ale nie wyobrażam sobie wprowadzenia tam takiego rozwiązania. Dlaczego? Z oczywistych względów. Szerokość ulicy nie pozwoliłaby na wydzielenie dodatkowego pasa. Poza tym tam natężenie ruchu jest znacznie mniejsze, niż na głównym ciągu komunikacyjnym. Autobusy i pojazdy osobowe nie przeszkadzają sobie nawzajem.
Wcześniej na naszych łamach trwała dyskusja na temat wprowadzenia kontrapasa dla rowerów.
– Uważam, że to byłoby dobre rozwiązanie – mówi pani Eliza, mieszkanka ul. Szefki. – Może natężenie ruchu nie jest tu takie, jak w centrum… Ale ul. Gryfa Pomorskiego jest po remoncie, ma odpowiednią szerokość i wprowadzenie czegoś takiego nie byłoby problemem.
Nie wszyscy podzielają tę opinię.
– To nie jest rozsądny pomysł – uważa pan Tomasz z Wielkiego Kacka. – Na Fikakowie nie ma aż takiego problemu z drogami dla rowerów. Wystarczą standardowe ścieżki, a w najgorszym wypadku można jechać po chodniku lub zwyczajnie – ulicą.
(kod)