Autobusy z miejscem na biletomaty
Takie rozwiązania komunikacyjne dotrą także na Chełm… Fot. t
Po przetargu na pięć krótkich autobusów i modernizacji pięciu tramwajów, ZKM Gdańsk ogłasza przetarg na 18 autobusów. Jeszcze w tym roku skorzystają z nich pasażerowie. We wnętrzu przewidziano miejsce na długo wyczekiwane biletomaty. Nowe autobusy pojawią się także na Chełmie.
Przetarg obejmuje zakup dziewięciu autobusów standardowych 12-metrowych (dopuszcza się długość od 11,8 do 12,2 m) oraz dziewięciu wielkopojemnych, przegubowych 18-metrowych (17,8 – 18,2 m długości). Pojazdy będą w pełni niskopodłogowe i dostosowane do potrzeb osób starszych i niepełnosprawnych. Podobnie jak w przetargu na mini- i midibusy, tutaj także przewidziano montaż portów USB do ładowania telefonów czy tabletów.
Wnętrza będą wyposażone w klimatyzację, system informacji pasażerskiej oraz monitoring. Ponadto dla wygody kierowców pojawią się w kabinach małe lodówki, by mogli schłodzić napoje. Będą miejsca na biletomaty.
W obu typach pojazdów producenci będą musieli przewidzieć przestrzeń do ich montażu wraz z doprowadzeniem instalacji do zasilania i transmisji danych. Obecnie nie ma jednak decyzji, kiedy i czy w ogóle takie urządzenia się pojawią. Przy wyborze producenta wzięte pod uwagę zostaną: cena (55 proc.), rozwiązania techniczne (35 proc.) oraz rozwiązania ekologiczne, w tym zużycie paliwa (10 proc.).
W autobusach nie będzie defibrylatorów. Pomysł wyposażenia w takie urządzenia pojazdów komunikacji miejskiej pojawił się po udzieleniu przez kierowcę autobusu pomocy przechodniowi na ul. Rakoczego.
– Obecnie planujemy zakup defibrylatorów do pięciu modernizowanych tramwajów, a docelowo pojawią się one we wszystkich tramwajach. W autobusach na razie nie planujemy defibrylatorów – mówi Alicja Mongird, rzecznik Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.
W Gdańsku automatyczne defibrylatory, które od osoby postronnej nie wymagają wiedzy medycznej i głosowo krok po kroku instruują użytkownika, spotkać można m.in. w Europejskim Centrum Solidarności, na Stadionie Energa , w Ergo Arenie, na Politechnice Gdańskiej, w Dworze Artusa, w oddziałach gdańskiego magistratu, na dworcach, na basenie na Chełmie, a w sezonie – przy plażach. Jak przekonują specjaliści, urządzenia te nie są w stanie zaszkodzić poszkodowanemu, ponieważ automatycznie dokonują analizy pracy serca i dopiero przy wykryciu nieprawidłowości doradzają wyładowanie elektryczne. Mogą natomiast uratować życie – aż 85 proc. reanimacji z użyciem defibrylatora kończy się przywróceniem akcji serca, zanim przyjedzie pogotowie ratunkowe.
(TG)