Pijany sprawca kolizji

Początek marca nie był szczęśliwym dniem dla 33-letniego gdynianina, który w sobotę nad ranem spowodował kolizję na Karwinach. Z kolei o szczęściu w nieszczęściu mogą mówić inni uczestnicy tego zdarzenia, którym nic się nie stało nie licząc rozbitego samochodu.
Bohater zdarzenia miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu, co nie przeszkodziło mu w ucieczce z miejsca kolizji. Niestety wpływ alkoholu był na tyle silny na organizm pirata, że zatrzymał się na posesji… tuż obok komisariatu policji i nie był już w stanie kontynuować ucieczki.
Do zdarzenia doszło w sobotę tuż przed godz. 2 nad ranem. Najpierw na skrzyżowaniu Wielkopolskiej z Buraczaną kierujący seatem zderzył się z prawidłowo jadącym volkswagenem, a następnie przejechał dwukrotnie na czerwonym świetle, skręcił w ul. Gabrieli Zapolskiej, gdzie stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w płot jednej z posesji.
33-letni gdynianin był jednak na tyle „zmęczony”, że nie był w stanie kontynuować dalszej podróży. Jak mówią świadkowie, „ledwo stał na nogach i nie miał przy sobie dokumentów”.
– Mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu. Kierowca drugiego pojazdu był trzeźwy – taką informację uzyskaliśmy z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Teraz mężczyzna odpowie za spowodowanie kolizji i jazdę pod wpływem alkoholu.
(a)