Chcę poprawiać jakość życia

Rozmowa z Lechosławem Dzierżakiem, przewodniczącym Komisji Zdrowia Rady Miasta Gdyni, radnym z okręgu obejmującego Dąbrowę

Czy zaczynając kadencję radnego miasta określił Pan najważniejsze dla Dąbrowy sprawy, o które będzie Pan zabiegać?
Tak, wyznaczyłem je już w chwili podjęcia decyzji o kandydowaniu. Mam wizję miasta klimatycznego, zielonego, bezpiecznego, komfortowego. Ze szczególną uwagą patrzę na swoją dzielnicę i jej mieszkańców, zwłaszcza dzieci i osoby starsze. Ważne dla mnie tematy to oświetlenie ciemnych miejsc, nasadzenia drzew, krzewów i kwiatów, poprawa jakości komunikacji miejskiej, stworzenie nowych miejsc spotkań.
Swoją uwagę poświęcam też poprawie jakości życia osób z niepełnosprawnością – zarówno pod kątem poprawy infrastruktury, jak i atrakcyjności oraz dostępności wydarzeń, rehabilitację czy szeroko rozumianą profilaktykę.
Osoby lubiące sport i rekreację na pewno ucieszy plan odbudowy boisk, a także zupełnie nowe miejsca rekreacji i zabawy dla dzieci.
Za cel postawiłem też sobie usprawnienie ruchu i dojazdu do naszej dzielnicy. Przygotowaliśmy się już do rozbudowy skrzyżowań: Koperkowa – Miętowa – Wiczlińska oraz Rdestowa – Nowowiczlińska. Chcemy, by na Rdestowej powstały prawo- i lewoskręt, co usprawni przejazd. Pasażerów komunikacji miejskiej na pewno ucieszy budowa buspasa przez całe Karwiny, od Nowowiczlińskiej do Sopockiej na nowym, trzecim pasie ruchu. Prace nad nim już się zaczynają.
Jak przebiega realizacja Pana zamierzeń?
Przygotowania do części z nich rozpocząłem jeszcze jako przewodniczący Rady Dzielnicy Dąbrowa. Były to przykładowo oświetlenie okolic dużej szkoły, ulicy Łanowej, okolic poczty, przychodni zdrowia, placów zabaw, miejsc rekreacji czy ulicy Kolonia. W większości tych miejsc latarnie już stoją, w niektórych trwa montaż, jednak z miesiąca na miesiąc punktów świetlnych przybywa. Dzielnica staje się bezpieczniejsza i bardziej komfortowa. Równolegle wymieniamy stare oprawy świetlne na ledowe, tańsze w utrzymaniu.
Bardzo mnie cieszy, że co roku jesienią prowadzone są nowe nasadzenia. Tych kilka szpalerów drzew to jednak dopiero początek. Niedługo pojawią się nowe dęby błotniste przy Skwerze ks. Piotra Mazura, a także szpaler drzew przy ulicy Rdestowej.
Powstaną trzy nowe boiska, a szykujemy się do remontu kolejnych.
Jak przebiega współpraca Rady Miasta z Radą Dzielnicy Dąbrowa? Na czym ona polega?
Zanim zostałem radnym miasta odpowiadałem w dzielnicy za przygotowanie i realizację budżetu inwestycyjno-remontowego. Dało mi to bardzo dużą wiedzę o tym co w dzielnicy się dzieje, co jest pilnie potrzebne, a także gdzie przy realizacji inwestycji występują problemy.
Chętnie się dzielę tą wiedzą i jeśli mogę, uczestniczę w obradach dąbrowskiej rady. W ubiegłej kadencji zadbałem o przygotowanie kilkunastu projektów inwestycyjnych. Cieszy, że nowy skład rady kontynuuje ich realizację i powoli doprowadza je do finału. Chętnie przyglądam się nowym pomysłom na Dąbrowę, radni dzielnicy zawsze mogą liczyć na mój głos poparcia, szczególnie przy zatwierdzeniu budżetu dzielnicy na przyszły rok.
Jakie wyzwania stoją przed Dąbrową w najbliższym czasie? Jakie sprawy będą wpływały na życie w dzielnicy?
Najbliższy rok to dalsze utrudnienia spowodowane budową Trasy Kaszubskiej. Już teraz jest mi trudno przypomnieć sobie tydzień, w którym nie musiałbym w jakiejś sprawie interweniować w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, albo u wykonawcy. Warto podkreślić, że to nie jest miejska inwestycja i nasz wpływ jest mocno ograniczony. Bardzo mnie cieszy zaangażowanie mieszkańców, codziennie informują co i jak się zmieniło. Razem porównujemy to z planami i jeśli trzeba – interweniujemy.
Co jest dla Pana największym sukcesem półmetka kadencji, co stanowi największe wyzwanie?
Największym wyzwaniem jest na pewno realizacja wszystkich zamierzeń miasta przy ciągle obcinanym przez władze centralne budżecie. Subwencja oświatowa pokrywa coraz mniej kosztów funkcjonowania szkół i przedszkoli, coraz mniej środków trafia do gminy z podatków, ogranicza się nam wydatki inwestycyjne.
Największy sukces? To na pewno realizacja tego, na co nie byliśmy przygotowani – przeprowadzenie możliwie szczęśliwie mieszkańców naszego miasta przez trudy pandemii. Przygotowanie programów wsparcia – gdyńskich falochronów – m.in. dla organizacji pozarządowych, gastronomii, lokalnych biznesów, przygotowanie szczepień masowych i uruchomienie szczepibusa było trudne i stresujące, ale patrząc, że inne samorządy czerpią z naszych doświadczeń, czuję dumą.