Dęby zostają na Dąbrowie
Uspokajamy mieszkańców Dąbrowy: dęby, które rosną na działce między obwodnicą Trójmiasta a ul. Anyżową, nie znikną. Teren był i pozostanie własnością gminy. W przyszłości nie jest wykluczone jego zagospodarowanie tak, by pełnił funkcję ogólnodostępnego terenu rekreacyjnego.
Lokalna społeczność na Dąbrowie żyje w bliskim sąsiedztwie przebudowy Węzła Wielki Kack i obserwuje związane z nią zmiany w krajobrazie – związane także ze znaczną wycinką zieleni. Z najbliższego sąsiedztwa dzielnicy zniknęła w ostatnim czasie duża część zieleni otaczającej ją przed rozpoczęciem inwestycji. Mają ją co prawda zrekompensować nowe zasadzenia, ale nie wszystkich mieszkańców taki obrót sprawy satysfakcjonuje. – To, co wycięto, rosło przez lata i lata będziemy czekać, aż urosną nowe rośliny – mówią.
Nic więc dziwnego, że niemałe poruszenie w dzielnicy wywołały pojawiające się pogłoski o planach sprzedaży terenu przy między zjazdem z obwodnicy a ul. Anyżową, na którym rosną okazałe dęby.
Pogłoski dotarły także do Michała Gucia, wiceprezydenta Gdyni ds. innowacji.
– O tej sprawie dowiedziałem się niemal jednocześnie od radnego Lechosława Dzierżaka i Pani Aldony, która mieszka w sąsiedztwie tej działki – relacjonuje wiceprezydent. – Po rozmowach przeprowadzonych z prezydentem Wojciechem Szczurkiem oraz naczelnikiem Wydziału Nieruchomości Urzędu Miasta Krzysztofem Kowieskim pragnę uspokoić mieszkańców. Teren pozostaje własnością gminy, złożony przez Wydział wniosek o warunki zabudowy został wycofany. Każde drzewo w mieście to ważny zasób. Te dęby są wyjątkowe – rosną na wjeździe do dzielnicy Dąbrowa, stanowią więc ważny symbol dla naszej lokalnej społeczności. Nie ma mowy o wycince.
Co więcej, teren nie tylko nie zostanie sprzedanym, ale ma szansę na zagospodarowanie. – To miejsce może z powodzeniem pełnić ogólnodostępne funkcje rekreacyjne. Kto wie, może ktoś z mieszkańców Dąbrowy zdecyduje się zgłosić dla niego projekt do Budżetu Obywatelskiego? – zachęca Lechosław Dzierżak, radny miasta Gdyni.