9 mln na przystanek

pkm

pkm
Spokojna okolica przekształci się w ruchliwy węzeł przesiadkowy      (fot. kod)

Niespełna 9 mln zł ma kosztować budowa przystanku Pomorskiej Kolei Metropolitalnej na terenie naszej dzielnicy. Oficjalna nazwa przystanku to Gdynia Karwiny. Będzie on sąsiadował z jednej strony ze stacją Gdynia Stadion, z drugiej z przystankiem Gdańsk Osowa. A w dalszej przyszłości – ze stacją Gdynia Fikakowo.
W sumie przebudowa lub modernizacja tych trzech przystanków ma pochłonąć prawie 24 mln zł. Jest to element większego przedsięwzięcia – przebudowy całego odcinka Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, od lotniska w Rębiechowie aż do centrum Gdyni.
Wespół w zespół
Budowa PKM trwa, a zarząd województwa pomorskiego już dwa lata temu oficjalnie ogłosił, jak będzie przebiegać trasa Kolei Metropolitalnej. Wiadomo już, że linia będzie całkowicie zelektryfikowana, a ruch będzie się odbywał po dwóch odrębnych torach. Kolej połączy Gdynię z lotniskiem w Rębiechowie, a potem możemy się także spodziewać podobnego połączenia ze strony Gdańska Głównego.
Przypomnijmy, że budowa Pomorskiej Kolei Metropolitalnej to flagowa inwestycja dotycząca infrastruktury, finansowana z budżetu województwa pomorskiego. Możliwe, że uda się uzyskać dofinansowanie ze środków unijnych. Jednak tu najpierw konieczna jest zgoda Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej oraz Komisji Europejskiej. Realizacja Kolei Metropolitalnej to zadanie o charakterze ponadlokalnym. Dlatego w tym zakresie gdyński samorząd blisko współpracuje z samorządem województwa.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to prośba o wydanie pozwolenia na budowę przystanków Karwiny i Stadion zostanie skierowana do wojewody pomorskiego wiosną przyszłego roku.
Węzeł przesiadkowy
Ponieważ linia kolejowa jest praktycznie gotowa, największym kosztem są same przystanki – wspomniane Karwiny i tańszy o 3 mln zł Stadion. Nasz przystanek ma mieć nowoczesną formę i nawiązywać ma do tych, które już powstają w Gdańsku. Dodatkowo ma być wyposażony w kładkę dla pieszych biegnacą ponad torami oraz dwa perony usytuowane po zewnętrznych stronach linii kolejowej. Ma to być część większego węzła przesiadkowego, gdyż w pobliżu przewidziana jest także pętla autobusowa, czy kilkupoziomowy parking.
Zespół, przygotowujący studium wykonalności dla Kolei Metropolitalnej zarekomendował zlokalizowanie peronu pod wiaduktem w ul. Wielkopolskiej. Autorom tej koncepcji chodziło o to, by przybliżyć przystanek do miejsca łatwo dostępnego dla mieszkańców. Obecna lokalizacja peronu przy ul. Nowodworcowej ich zdaniem jest zbyt oddalona od głównego ciągu komunikacyjnego. Dzięki takiemu rozwiązaniu na terenie, gdzie kiedyś stała kaplica parafii p.w. św. Jadwigi (u zbiegu ulic Wielkopolskiej i Żniwnej) ma szansę powstać węzeł integracyjny. W tym celu Rada Miasta Gdyni uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który pozwoli na zlokalizowanie na tym terenie zarówno parkingów, jak i funkcji usługowych, które są nieodłącznym elementem tego typu przedsięwzięć.
Odległe plany
To plany na najbliższe lata. Natomiast do 2020 r. planowana jest budowa nowej stacji Gdynia Fikakowo oraz rozbudowa istniejącego już przystanku Gdynia Wzgórze św. Maksymiliana. Nie wyklucza się wydłużenia linii do Obłuża i Kosakowa, a później być może budowa nitki do Wiczlina i Chwarzna. Są to na razie jednak bardzo odległe plany.
Oczywiście, wygodny transport szynowy pomiędzy Karwinami, czy Wielkim Kackiem a Śródmieściem jest rozwiązaniem, które z pewnością podwyższy komfort życia w tych dzielnicach i ograniczy korki, z którymi borykamy się na co dzień. Nic dziwnego, że podobny pomysł zaczął kiełkować na Dąbrowie. Jest przygotowywane nowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdyni i jeden z radnych Dąbrowy – Lechosław Dzierżak – zaproponował m. in. wpisanie możliwości poprowadzenia torów kolejowych na Dąbrowę oraz Wiczlino tak, aby zarezerwować już teren pod taką inwestycję. Te tereny mocno się rozwijają, a już teraz borykają się ze sporymi problemami komunikacyjnymi. Za 20-30 lat te problemy będą jeszcze większe i taka kolej (a raczej coś w stylu cichego nowoczesnego tramwaju lub szynobusu) będzie mogła stać się na to lekarstwem i znacznie poprawić jakość życia na dzielnicy.
Miasto nie mówi „nie”
Którędy miałaby przebiegać linia? Propozycja opiera się na odbudowaniu torów łączących gdańską Osowę z Polifarbem i poprowadzeniem torów wzdłuż planowanej Trasy Nowaka-Jeziorańskiego do Wiczlina, a dalej w kierunku centrum. Miejscy urzędnicy przyznają, że pomysł dołączenia do studium takiej linii jest rozpatrywany, ale nawet gdyby to nastąpiło, to droga do realizacji takiego zapisu jest jeszcze daleka. Chodzi o 10 do kilkunastu lat. Jednak władze miasta wyrażają się o transporcie kolejowym przychylnie, więc nie mówią „nie”. Na razie wiadomo na 100 proc., że nitka linii kolejowej przebiegać będzie przez Wielki Kack, Karwiny, Wzgórze Świętego Maksymiliana, aż do Gdyni Głównej.
(kod)