Progi, ale gdzie?
Progi na Sezamowej – potrzebne, czy nie? (fot. kod)
Problem nadmiernej prędkości na ulicach Dąbrowy regularnie gości na łamach naszej gazety. Kwestia ta jest wciąż aktualna, bowiem niebezpiecznych sytuacji na naszych uliczkach nie brakuje, a mieszkańcy zastanawiają się, kiedy dojdzie do kolejnej tragedii.
Niestety, dla wielu z mieszkańców drogowy horror to codzienność. Problem istnieje od dawna i niestety wciąż się nasila. O tym, że np. Rdestowa to niebezpieczna ulica i można tu stracić życie, nikogo nie trzeba przekonywać. O przejściach dla pieszych tutaj można pisać długo. Ten koszmar to „chleb powszedni” lokatorów okolicznych budynków oraz rodziców przyprowadzających swoje pociechy do pobliskiej szkoły podstawowej. Pomysłów na poprawę bezpieczeństwa pojawiało się wiele. Koniec końców, niewiele się zmieniło, a problem nadmiernej prędkości rozwijanej przez kierowców w tym miejscu wciąż nabiera na sile.
Noga z gazu!
Tymczasem o tragedię nietrudno. Na pasach nieopodal skrzyżowania z ul. Kameliową i Oliwkową doszło już w przeszłości do poważnego w skutkach wypadku. Także przejście przez ul. Rdestową przed Biedronką jest uważane za szczególnie niebezpieczne.
– Raz tak się zdarzyło, że dziecko w ostatniej chwili uskoczyło spod kół pędzącego samochodu i cudem uniknęło śmierci – zaalarmowała nas Czytelniczka, pani Zofia. – Samochód zwolnił przed przejściem, a potem nagle dodał gazu i gwałtownie przyspieszył. Może da się zrobić tak, by w tym miejscu powstał leżący policjant lub chociaż była non-stop obecna osoba do przeprowadzania dzieci przez jezdnię? Chyba taniej jest położyć próg zwalniający lub zatrudnić odpowiedzialnego człowieka, niż płacić odszkodowania ofiarom wypadków, czy pokrywać koszty ich leczenia?
Sezamowa bez progów
Problem ten od lat zna rada dzielnicy. Na jednej z sesji odbyła się nawet dyskusja na temat powstawania nowych progów zwalniających na Dąbrowie, połączona z analizą zgłoszeń mieszkańców oraz opinii Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni. Ponieważ jest to sprawa bliska każdemu mieszkańcowi, nasza redakcja także zachęcała Czytelników do zgłaszania własnych sygnałów i opinii na ten temat tego, gdzie powinni znaleźć się „leżący policjanci” oraz czy jest to skuteczny sposób walki z nadmierną prędkością.
Tymczasem radni dzielnicy podjęli konkretne działania.
– Progi spowalniające na ulicy Sezamowej chcieliśmy sfinansować z budżetu rady dzielnicy – mówi Lechosław Dzierżak z RD dąbrowy. – Jednak urzędnicy ZDiZ tłumaczyli, że jest to niemożliwe ze względu na przepisy oraz spływanie wód opadowych. Zarezerwowane środki finansowe przeznaczyliśmy zatem na budowę portierni w Zespole Szkół nr 14, której budowa już jakiś czas temu dobiegła końca.
Gdzie te „garby”?
– ZDiZ postanowił jednak postawić progi z własnych funduszy w innych miejscach, przy ulicy Nagietkowej i Lubczykowej, gdzie naszym zdaniem nie było takiej potrzeby – dodaje radny. – Co więcej, ZDiZ wcześniej wskazywał, że postawienie progów przy Nagietkowej również nie jest możliwe, a teraz sam sobie zaprzeczył.
(kod)