Graffiti drogo kosztuje
Nie niszczcie odnowionych elewacji budynków… Fot. g
Graffiti, którym systematycznie „zdobione” są ściany wielu budynków spółdzielni mieszkaniowych, w tym Żabianki, nie jest dziełem sztuki, ale aktem zwykłego wandalizmu. Każdy obraz, malunek czy dziwaczny napis – nawet jeżeli nikogo nie obraża – to przecież szpeci budynek, a przede wszystkim generuje koszty, których nie da się uniknąć. Są już wyroki w sprawach osiedlowych wandali.
Temat jest poważny, bowiem skali kraju wskaźnik zagrożenia niechcianym graffiti to statystyczne 182 akty zniszczenia na 100 tys. mieszkańców. Poczucie bezkarności „grafficiarzy” bierze się z niskiej wykrywalności sprawców. Nie oznacza to jednak, że sprawcy niechcianych malunków są zupełnie bezkarni.
Jedna z gdańskich spółdzielni uzyskała dotychczas dwa prawomocne wyroki za uszkodzenia elewacji budynków. Jednemu ze sprawców zasądzono zapłatę 1.500 zł oraz zamalowanie zniszczonych elewacji. Drugi sprawca został skazany na karę 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz zapłatę kwoty 64.200 zł na rzecz poszkodowanej spółdzielni
Grafficiarze coraz częściej są rozpoznawani i wskazywani przez członków spółdzielni – mówi policjant operacyjny – Dzięki tym informacjom „namierzamy” kolejnych sprawców niszczących elewacje. Liczymy też na to, że odpowiednio wykorzystany monitoring zwiększy znacznie wykrywalność tego rodzaju przestępstw.
Grafficiarze, miejcie się więc na baczności! Graffiti na Żabiance może was drogo kosztować! Kamery już rejestrują wasze twarze.
(TG)