Obrady pierwszosierpniowe

posiedzenie

posiedzenie
Konkurs na prezesa po wakacjach – zapewnia Krugły, mimo że plenum rady nie uchwaliło wniosku w tej sprawie… Fot. t

1 sierpnia o godzinie 17 rada zrobiła swoje posiedzenie, mimo że nie procesowała o żadnych pilnych sprawach. – To na złość członkom spółdzielni, aby z uwagi na 70. rocznicę Powstania Warszawskiego nie przyszli na posiedzenie i żeby wziąć za sierpień dietę, bo potem radni będą korzystać z urlopu.
– Po co zrobiono w tym dniu posiedzenie i to z błahymi tematami? – pyta retorycznie mieszkanka Moreny. – Uchwały dotyczyły tylko wykluczenia i wykreślenia członków. Sprawa mogła być rozpatrzona w innym terminie, bo przecież wykluczeni członkowie mogą się odwołać do walnego a teraz walnego nie ma. Można to było zrobić nawet w grudniu.
Powód był jeden. Chodziło o wypłacenie diet za sierpień dla członków rady i aby kancelaria zatrudniona do obsługi rady mogła wystawić fakturę, czyli za świadczenie usług, czytaj udział w trzygodzinnym posiedzeniu. Resztę miesiąca rada ma wolne, nie pracuje, więc gdyby się nie zebrała, nie byłoby diet, a kancelaria nie dostałaby pieniędzy.
Inny temat, to zaproszenie na posiedzenie rady przedstawicieli firmy: ocieplającej bloki na Morenie i prowadzącej windykacje. Po raz pierwszy bez przegłosowania wyrażenia zgody na zabranie głosu przez pozostałych członków rady. Opozycyjni do obecnej władzy na Morenie mieszkańcy uważają, że to wyraźny błąd przewodniczącego.
– Poza tym wykonawstwo robót, to domena zarządu, wchodząc w jego kompetencje, rada rozmija się ze swoimi – uważa mieszkanka. – Mówili, że 15 sierpnia kończy się im umowa z Moreną.
Mówiono też o zawiłości procesu windykacji na Morenie. Zarząd uznał, że to jego domena, dlatego przedłożył prezydium rady regulamin windykacji. Punktu tego nie umieszczono w porządku obrad. Bo rzekomo za windykacje odpowiada prezes zarządu, a nie członkowie zarządu. Dlaczego? Morena nie ma prezesa, a rada nie scedowała obowiązków prezesa na żadnego z członków zarządu.
– No i widać teraz, że Moreną rządzi rada a nie zarząd – komentuje mieszkanka.
Tymczasem mieszkanka Maria Sałata zapytała radę na piśmie, kiedy zostanie ogłoszony konkurs na prezesa zarządu. Otrzymała odpowiedź od zastępcy szefa rady, Władysława Krugłego, że po wakacjach. Odpisał tak, mimo że temat nie został przegłosowany przez plenum rady.
(t)