Skład Rady Nadzorczej do wykreślenia?

sad

sad

Skład osobowy całej Rady Nadzorczej LWSM Morena ujęty w Krajowym Rejestrze Sądowym
zostanie wykreślony z rejestru – postanowił 17 grudnia Sąd Rejonowy Gdańsk Północ w Gdańsku VII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego. To efekt przeprowadzonego przez sąd postępowania wyjaśniającego wszczętego z urzędu po tym, jak dwoje członków spółdzielni poinformowali o tym, że nie ma uchwały o wyborze rady. Spółdzielnia złożyła skargę na postanowienie.
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, sędzia Tomasz Adamski twierdzi, że trudno mówić o tym, kto i jaki popełnił błąd, że skład rady znalazł się w rejestrze.
– Do wniosku o wpis zmian w składzie rady nadzorczej z dnia 16 kwietnia 2013 Lokatorsko-Własnościowej S-ni Mieszkaniowej Morena dołączona została uchwała nr 4 /2013 z 16 marca 2013 wraz z Protokołem Komisji Wyborczej Walnego Zgromadzenia i listami obecności na tym zgromadzeniu – poinformował gazetę rzecznik. – Uchwała nr 4/2013 złożona została w oryginale, podpisana przez Przewodniczącego WZ oraz Sekretarza. Zgodnie z art. 23 ust 2 ustawy o KRS Sąd rejestrowy bada czy zgłoszone dane są zgodne z rzeczywistym stanem jeżeli ma w tym względzie uzasadnione wątpliwości. Żaden przepis prawa nie wymaga złożenia przez spółdzielnię całego protokołu obrad Walnego Zgromadzenia przy składaniu wniosku o wpis zmiany w KRS. Dokumenty stanowiące podstawę wpisu składane są w oryginale lub odpisie poświadczonym urzędowo. Spółdzielnia złożyła dokumenty zgodnie z tym wymogiem. Pismem z dnia 27 października 2014 dwoje członków LWSM Morena poinformowali sąd rejestrowy iż uchwała nr 4 /2013 Walnego Zgromadzenia z dnia 16.03.2013 dotyczyła innej sprawy natomiast głosowanie dot. wyboru członków rady nadzorczej i uchwała w tej materii nosiła nr 3/2012. Uchwała nr 3/2012 z dnia 16.03.2013 uznana została za nieistniejącą wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 13.05.2014 w sprawie XV C 358/13. Do pisma dołączono kserokopię uchwały nr 4/2013 oraz kopię protokołu obrad Walnego Zgromadzenia z dnia 16.03.2013. Sąd wszczął wobec treści tego pisma postępowanie wyjaśniające z urzędu i zarządzeniem z dnia 05.11.2014 sąd wezwał spółdzielnię do złożenia protokołu Walnego Zgromadzenia Członków s-ni z dnia 16.03.2013.
W czasie postępowania 9 grudnia do sądu wpłynęło pismo zatytułowane „Wniosek o wstrzymanie postępowania”, podpisane przez Aleksandra Nowaczka i Henryka Talaśkę – jak wynika z pieczątek – zastępców prezesa. Zastępcy prezesa poinformowali sąd, że przeanalizowali dokumentację z walnego i ustalili, że może ona nosić ślady przerobienia. W tej sytuacji złożyli w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Toteż uznał, że postępowanie wyjaśniające odnośnie prawidłowości wpisu członków Rady Nadzorczej w KRS powinno zostać wstrzymane.
Po trzech dniach zastępcy prezesa złożyli w sądzie „Wniosek o zawieszenie postępowania”. Ponieważ „zrodziły się istotne wątpliwości odnośnie prawidłowości wyboru obecnej Rady Nadzorczej, złożyli w Sądzie Okręgowym w Gdańsku pozew o ustalenie istnienia organu spółdzielni – Rady Nadzorczej i uznali, że kwestia rejestru winna być zawieszona do czasu ustalenia, czy Rada Nadzorcza spółdzielni istnieje.
– To jakaś kpina w powagi sądu i brak szacunku do prawa – twierdzi mieszkanka Moreny. – Już dwa sądy wypowiedziały się przecież w kwestii Rady Nadzorczej, że nie przegłosowano na walnym uchwały o jej wyborze, a to skutkuje nieistnieniem tego organu. Działanie panów z zarządu jest działaniem na zwłokę. Czyżby panowie nie wiedzieli, że w spółdzielni decyzje podejmuje się w drodze uchwał? Nie wystarczyło głosować nad poszczególnymi kandydatami do rady, trzeba jeszcze było podjąć uchwałę o wyborze rady. Na podstawie niby czego teraz sąd ma stwierdzić istnienie rady? To schizofrenia!
Sąd Rejonowy Gdańsk Północ ani nie wstrzymał postępowania, ani go nie zawiesił. Wydał postanowienie o wykreśleniu z rejestru wszystkich członków rady oraz uchwalonego jednolitego tekstu statutu LWSM Morena i jego późniejszych zmian, gdyż z wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 24 października wynikało nieistnienie uchwały w tej sprawie. Spółdzielnia złożyła do sądu skargę. Tłumaczy obszernie, że sam fakt głosowania nad wyborem poszczególnych osób do rady z automatu powodował ich wybór i że członkowie spółdzielni mieli świadomość, że wybierają tym samym radę. Według A. Nowaczka i H. Talaśki nie zachodziła konieczność przegłosowywania uchwały o wyborze rady. Postanowienie sądu nie jest więc prawomocne.

(g)