Nietypowa wystawa historyczna
Deptak przy ul. Sztormowej to miejsce, które jest znane wszystkim mieszkańcom Żabianki. Na 666 metrach odbywały się spotkania i kiermasze, codziennie do stacji SKM porusza się nim większość podróżnych zamieszkujących naszą dzielnicę. To tu ponad 45 temu wybudowano pawilon handlowy, który od trzech dekad znany jest wszystkim jako „Grosz”
Po wejściu w życie uchwalonej przez Radę Miasta Gdańska uchwały krajobrazowej, z witryn sklepu musiały zniknąć reklamy produktów oraz stojące od wielu lat flagi reklamujące supersam. Właściciele „Grosza” podeszli do tego w bardzo kreatywny sposób łącząc ze sobą zarówno wymogi ustawy krajobrazowej oraz historię dzielnicy, w której sklep niejednokrotnie odgrywał ważną rolę. W miejscu dotychczasowych reklam pojawiła się ekspozycja plenerowa złożona z archiwalnych fotografii dzielnicy, część z nich prezentowanych wcześniej na stronie internetowej Dawna Żabianka.
– Pomysł na ekspozycję zrodził się w naszych głowach i miał związek z realizacją uchwały krajobrazowej Rady Miasta Gdańska oraz poczucia przynależności do lokalnej społeczności, gdyż od 30 lat jesteśmy tu obecni – mówi Prezes Grosza Michał Zieńkowicz – dodatkowo naszym zamysłem było, aby spacerowicze na Deptaku w przypadku starszego pokolenia, mogli sobie przypomnieć czasy ze swojej młodości i być może odnaleźć siebie na starych fotografiach, natomiast dla młodych pokazanie jak wcześniej wyglądało osiedle.
Plenerową wystawę odsłonięto w piątek o godz. 14. w obecności m.in. Rady i Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Żabianka”, Rady Dzielnicy Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia, a także prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. Przy licznie zgromadzonej publiczności z witryn sklepu usunięto folie zabezpieczające i oczom wszystkich ukazały się czarno-białe fotografie sprzed kilku dekad. Prezentowane zdjęcia w ilości ponad 30 sztuk pochodzą z prywatnych zbiorów Pawła Godlewskiego, Juliana Jaskólskiego, Mirosława Kalety, Jacka Krenza, Joanny Wewiórskiej-Labenz, Wojciecha Labenza oraz pana Mieczysława W.
– Łza się w oku kręci – wspomina pani Wiesława – pamiętam te stragany przy których odbywał się handel, można było kupić art. spożywcze oraz przemysłowe, bardzo często robiłam tam zakupy.
Co niektórzy z obecnych próbowali odnaleźć siebie na zamieszczonych fotografiach – Szukam moich znajomych bo widzę uwieczniony mój blok w którym do tej pory mieszkam – twierdzi pan Marek – muszę powiedzieć, że to świetny pomysł z tymi zdjęciami, robiąc zakupy w sklepie zawsze można przystanąć i powspominać stare czasy.
– Proszę spojrzeć jak dużo jest tu ludzi, którzy komentują, wskazują palcami, dyskutują – mówi pani Dorota, teraz to miejsce będzie nie tylko kojarzone z zakupami, ale również z historią naszej dzielnicy, będzie przywoływać wspomnienia i niejednej osobie łza w oku się zakręci.
Jak twierdzi Michał Zieńkowicz w akcję mocno zaangażował się Jarosław Wasielewski, dzięki któremu można było dotrzeć do mieszkańców, mających w swoich zbiorach archiwalne fotografie. – Spośród ponad 200 zdjęć wybraliśmy te które naszym zdaniem najlepiej przedstawiały naszą dzielnicę oraz ludzi ją zamieszkujących. Oczywiście duże znaczenie odegrała też jakość zdobytych materiałów, gdyż nie zawsze nadawały się one do publikacji wielkoformatowej. Przygotowania wystawy trwały ponad miesiąc czasu, a data odsłonięcia została wybrana nieprzypadkowo – chcieliśmy zrobić prezent mieszkańcom z okazji świąt – dodaje.
Co dalej z wystawą? – będzie tak długo jak będzie zainteresowanie wśród mieszkańców – odpowiada Michał Zieńkowicz – później nie wykluczamy, że będziemy dalej zaskakiwać.
(a)