Skrzydlaci przyjaciele czekają
Regularne dokarmianie ptaków zimą jest bardzo ważne. Jednak, żeby im nie zaszkodzić, trzeba robić to umiejętnie. Decydując się na samodzielnie dokarmianie skrzydlatych mieszkańców miasta, warto przestrzegać kilku ważnych zasad. Kiedy mróz i śnieg zagoszczą u nas na dłużej, będzie się można zgłaszać do gdyńskiego wydziału środowiska, który rozpocznie wtedy wydawanie ziaren zainteresowanym osobom.
W zimie trzeba pamiętać o skrzydlatych mieszkańcach miasta, jednak należy wiedzieć kiedy i jak prawidłowo dokarmiać ptaki zimą. Za nami pierwsze mroźne dni. Pogoda jest jednak jeszcze na tyle dobra, że dokarmianie w mieście jeszcze się nie zaczęło. Do tego potrzeba odpowiednich warunków atmosferycznych. Ptaki należy dokarmiać tylko wtedy, kiedy temperatury poniżej zera utrzymują się kilka dni z rzędu, a leżący śnieg uniemożliwia im samodzielne znalezienie jedzenia. A także kiedy zamarznięta jest cała tafla zbiorników wodnych. Wtedy ptaki wodne nie mogą zdobywać pokarmu. Podczas bezśnieżnej zimy ptaki powinny radzić sobie same, bez naszej pomocy. Nie można też zacząć dokarmiania ptaków zbyt wcześnie, bo za bardzo się do tego przyzwyczają.
– Stałe dokarmianie ptaków może doprowadzić do utraty przez nie zdolności zdobywania pokarmu. Uzależniamy je wówczas od siebie i nawet nie próbują szukać źródeł naturalnego pokarmu. Po co mają go szukać, skoro człowiek im go dostarcza. Zaburza to też wędrówkę łabędzi i kaczek, powodując ich pozostawanie w Polsce i późniejsze problemy w przetrwaniu zimy – mówi Barbara Strzelczyńska z Wydziału Środowiska gdyńskiego magistratu.
Teraz ptaki mogą jeszcze wciąż znaleźć sporo naturalnego pokarmu. Na krzewach i drzewach wciąż jest pokarm, którym mogą się żywić. Do ptasich przysmaków należą nasiona i owoce m.in.: berbery, cisu, irgi, jałowca, kaliny, czarnego bzu, jarzębiny, leszczyny, buka, głogu, czy drzew liściastych. Natomiast ptaki wodne, takie jak łabędzie, czy kaczki, można dokarmiać tylko podczas ostrej zimy. Nie należy tego robić wiosną, latem i jesienią, gdy dość jest naturalnego pokarmu.
Czym karmić?
Karmy dla ptaków nie należy wykładać w zbyt dużej ilości. Najlepiej wysypać tyle ziaren, ile ptaki są w stanie zjeść natychmiast, aby się nie psuły i nie przymarzły. Trzeba jednak pamiętać, że różne gatunki ptaków, mają też różne potrzeby i upodobania żywieniowe. Sikory, kowaliki i wróble najlepiej karmić mieszanką ziaren słonecznika, prosa, pszenicy i owsa. Dla sikor i dzięciołów można wieszać kawałki niesolonej słoniny pamiętając jednak, że trzeba ją usunąć po ok. dwóch tygodniach. Jemiołuszki, dzwońce i rudzikichętnie zjadają suszone owoce jarzębiny, głogu, czy dzikiej róży. Wróble i mazurki jedzą proso, drobne kasze i łuskany słonecznik, a dzwońce i zięby uwielbiają nasiona słonecznika i konopie. Gołębie, sierpówki, kawki i gawrony lubią grubą kaszę, pszenicę, a także czerstwe, białe pieczywo pokrojone w kostki o wielkości 1 cm. Natomiast kosy i kwiczoły jedzą przekrojone jabłka, morele, mrożone owoce czarnego bzu, jarzębiny, ligustra, porzeczek, jagód, aronii, a także rodzinki i pokrojone daktyle. Łabędziom i kaczkom najlepiej podawać ziarna zbóż, drobno pokrojone surowe lub ugotowane warzywa, a w trakcie surowej zimy specjalny granulat dla ptaków wodnych.
Czym nie karmić?
Ptaki są często dokarmiane w sposób przypadkowy i nieprzemyślany, trzeba jednak pamiętać, że niewłaściwy rodzaj pokarmu powoduje więcej szkód niż pożytku.
– Głodne ptaki zjedzą wszystko, ale efekty mogą być tragiczne. Nie wolno ich karmić produktami solonymi, np. orzeszkami solonymi, soloną słoniną, czy słonym pieczywem. Najlepiej nie wykładać też ugotowanego pęczaku oraz innych pęczniejących w przewodzie pokarmowym ziaren i kaszy. Należy także unikać podawania suszonych owoców, gdyż pęcznieją w wolu, co w przypadku zjedzenia zbyt dużej ilości może być dla ptaka niebezpieczne – mówi Barbara Strzelczyńska z Wydziału Środowiska gdyńskiego magistratu.
Warto też zrezygnować z nawyku, jakim jest dokarmianie ptaków suchym chlebem. Powinien być świeży i wykładany w takich ilościach, którą ptaki będą w stanie skonsumować. Rozdrobniony chleb jest jedynie karmą uzupełniającą (nie może być wyschnięty ani spleśniały). Karmienie wyłącznie chlebem przez kilka miesięcy, może spowodować u łabędzi schorzenia układu pokarmowego, osłabienie, a w konsekwencji mniejszą odporność na choroby i zamarznięcie.
Karma do wzięcia
Gdynia od kilku lat wspomaga osoby dokarmiające ptaki zimą przekazując im karmę. W bieżącym i przyszłym roku również będziemy kontynuować tę tradycję i rozpoczniemy wydawanie ziarna wówczas, gdy warunki atmosferyczne będą tego wymagały. Jeżeli będą utrzymywać się minusowe temperatury i śnieg, to karma będzie wydawana w budynku PLO, przy ul. 10 Lutego 24, w każdą środę w godz. 13.00 – 14.30(informacja o punkcie odbioru ziaren – na portierni).
mat.prasowe