„Iskierka” iskrzy już od 25 lat

sdr

Od lewej: Józef Rybka, prezes zarządu Klubu Seniora „Iskierka”, jego żona Halina Rybka oraz Zofia Ławecka, zastępca prezesa klubu

 

Takich rocznic, jaką w tym miesiącu świętować będą seniorzy z Karwin, można tylko szczerze zazdrościć. 26 maja Klub Seniora „Iskierka” obchodzi ćwierćwiecze działalności.
Gdy zapytać wiceprezydenta Michała Gucia o Klub Seniora „Iskierka”, mówi krótko: – Fenomen. Powstał na długo przed tym, gdy działalność w mieście rozpoczęło Centrum Aktywności Seniora. Choć przez lata przechodził zmiany niezmienny pozostaje fakt, że seniorzy z Karwin chcą się spotykać się, chcą się organizować i aktywnie działać. Zawsze myślę o „Iskierce” z duża sympatią.
Klub Seniora „Iskierka” powstał 26 maja 1993 roku przy Spółdzielni Mieszkaniowej „Karwiny” jako placówka Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Funkcję pierwszego przewodniczącego pełnił Czesław Niedźwiecki. Rok później zastąpiła go Maria Oczak, w 1995 roku na przewodniczącą klubu wybrano Janinę Irla. Od 3 lipca 2003 roku klubowi szefuje Józef Rybka.
– Pracowałem jeszcze wtedy w spółdzielni mieszkaniowej, więc zdarzało się, że jednego dnia miałem i dyżur w pracy, i puszczałem muzykę w klubie – wspomina. Bo tym, z czego „Iskierka” słynie w Gdyni, są właśnie sobotnie, popołudniowe (od godz. 16 do 20) spotkania przy kawie, cieście i muzyce. A jak jest muzyka, to są i tańce.
Przez pewien czas pan Józef sprzęt przynosił z domu. Na miejscu najpierw musiał wszystko podłączyć, a po zakończonym wieczorku – rozmontować i zabrać z powrotem. Dziś już tego kłopotu nie ma, bo w świetlicy Spółdzielni Mieszkaniowej „Karwiny” przy ul. Korzennej 15, gdzie seniorzy się spotykają, jest szafa z tym, co potrzebne do zorganizowania zabawy tanecznej. Pod sufitem natomiast wisi dyskotekowa kula.
Do „Iskierki” należy około stu seniorów. Ponieważ jako jedyny gdyński klub seniora działa w sobotę, zjawiają tu goście nie tylko z pobliskiej Dąbrowy czy Wielkiego Kacka, ale nawet z Obłuża i Pogórza. Najstarsza seniorka – pani Anna – ma 98 lat. Do klubu przychodzi też jej córka. W „Iskierce” obchodzi się imieniny, urodziny (zdarzyły się setne), ale też… zawiera małżeństwa! Par, które przez 25 lat działalności klubu w nim się poznały, a później powiedziały sobie „tak”, jest około dziesięciu.
– Zaczynaliśmy w 20 – 30 osób – mówi pan Józef. Jest w „Iskierce” od początku, więc dobrze pamięta, jak zachęcano seniorów do odwiedzin np. wieszając ogłoszenia na osiedlowych słupach. Albo kłopot ze szklankami, których było za mało i trzeba było przynieść z domu. Wodę na kawę z kolei gotowało się w instytucji działającej po sąsiedzku, bo w klubie nie było warunków.
Dziś to tylko odległe wspomnienie, bo dzięki przychylności władz Spółdzielni Mieszkaniowej „Karwiny” seniorzy korzystają ze świetlicy oraz przylegającego do niej pomieszczenia. Jest tu i zaplecze kuchenne, i miejsce do przechowywania np. klubowych dokumentów.
– Bardzo zależy nam, by emeryci się u nas spotykali. Poczuwamy się do tego, by zapewnić im wsparcie – podkreśla Zbigniew Szymański, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Karwiny”. – I to nie tylko dlatego, że Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych nakłada na nas obowiązek prowadzenia działalności społeczno – kulturalno – oświatowej. Wśród naszych starszych mieszkańców jest wiele osób samotnych. Dzięki klubowi seniora odwiedzają się, zapraszają, wspierają. My również staramy się to robić. Wspieramy klub finansowo, ale też organizujemy spotkania np. z policjantami, by ostrzegać przed oszustami wyłudzającymi pieniądze.
Oprócz spółdzielni, działalność klubu dofinansowuje Urząd Miasta Gdyni oraz rady dzielnic Karwiny i Wielki Kack. Każdy klubowicz wnosi roczną opłatę członkowską – w wysokości 15 zł. Dzięki temu możliwe jest organizowanie spotkań przy muzyce czy grillu, grzybobrań, wycieczek. Słynne wśród gdyńskich seniorów są organizowane w „Iskierce” kolacje wigilijne i wielkanocne „jajeczka”. Chętnych do udziału jest zawsze tak wielu, że przy suto zastawionych i pięknie nakrytych stołach brakuje miejsc. Do wspólnych, uroczystych posiłków zasiada nawet 100 osób. W tym gronie obecne są władze spółdzielni, proboszczowie karwińskich parafii, przedstawiciele rad dzielnic, zaprzyjaźnionych organizacji i MOPS. Stałym gościem jest również Bożena Zglińska, dyrektor Centrum Aktywności Seniora w Gdyni. – To niezwykłe miejsce, z domową atmosferą – mówi. – Wielu z dzisiejszych klubowiczów przychodzi tu od samego początku, nic więc dziwnego, że bardzo się z sobą żyli i traktują to miejsce jak swoje. Zawsze chętnie biorę udział w organizowanych tu wydarzeniach. To duża radość obserwować, jak od ćwierć wieku seniorom z Karwin niezmiennie udaje się sprawić, że „Iskierka” płonie dużym płomieniem.
– Władze miasta bez wahania udzielają klubowi wsparcia, bo wiemy, że z każdej formy pomocy seniorzy zrobią dobry użytek – dodaje wiceprezydent Michał Guć – Na następnych 25 lat działalności życzę im niesłabnącego animuszu.
Okazją do rozmowy o przyszłości będzie z pewnością jubileuszowy wyjazd do Bieszkowic. 24 maja odbędzie się tam spotkanie, w którym udział weźmie około 100 osób: członkowie klubu i zaproszeni przez nich goście. Ci, w których „Iskierka” ma szczególne oparcie, otrzymają specjalne podziękowania.
– Zamówiliśmy autokar, a na miejscu obiad – zdradza Halina Rybka, żona pana Józefa. – Będzie też orkiestra, więc jak trzeba, to trochę potańczymy…